Praktycznie "Hell on Wheels" w wersji brytyjskiej. Mimo to bardzo dobrze się ogląda, świetna muzyka przede wszystkim, no i chyba nie jest aż tak sensacyjnie jak w Ameryce, klimat też bardziej "po angielsku" zrobiony. Będę śledził na pewno.
Ja byłam nastawiona trochę negatywnie do serialu, ale już po pierwszym odcinku wkręciłam się w losy bohaterów i w życie niewielkiej doliny. Świetnie wykreowane postaci, cudowne krajobrazy i to, o czym wspomniałeś, muzyka. Muzyka jest zdecydowanie jasnym punktem całej opowieści.
Jestem ciekawa, czy powstanie drugi sezon, bo zakończenie to sugeruje.