Bo szczerze mówiąc na mnie ten film nie zrobił większego wrażenia,no może końcówka mnie zaskoczyła.Ale samo przedstawienie istoty rasizmu i nienawiści zostało ukazane w dobry sposób niemniej wkurzało mnie że Amerykanie podchodzą do tego tematu zbyt lekko i żadnemu poza głównym bohaterem nie przeszło przez myśl że to w co wierzą ma luki.A co wy o tym sądzicie?A tak na marginesie wspaniała rola Nortona.
"szczerze mówiąc na mnie ten film nie zrobił większego wrażenia" i dlatego 8* dales?
To samo się dzieje teraz jeśli chodzi o Islam. Mordowanie innych w imię jakiś chorych przekonań, żyjemy w strasznym świecie, a ten film wszystkie je doskonale uchwycił i w tym momencie gdy oglądam go pierwszy raz, dzień po zamachach w Paryżu, wszystkie wątki nabierają dodatkowych emocji.
Z jednej strony nasze Chrześcijaństwo, które każe nam miłować bliźniego swego,a z punktu widzenie Islamu to my jesteśmy niewierni to trzeba nas wszystkich wybić tak!!!???Teraz to już chyba nic nie da się zrobić, pozostaje tylko wzmocnić granice i poprawić politykę zagraniczną albo szykować się na wojnę.Teraz podobno mają zaatakować Waszyngton na fb było.Niestety część w cudzysłowie "Islamistów" wykorzystała naszą dobroć i mamy tego skutki , i jak tu rozdzielić uchodźcę od terrorysty? Podziękujmy Merkel!!.