Niestety, wygląda na to, że przyjaciel musiał umrzeć z głodu bo ważniejsze były narkotyki niż pełna miska dla kota...
Rozumiem, ze film jest słaby, bo bohater nie wpisuje się w Twój kodeks moralny? Ciekawe musisz mieć życie.
Oceniłem film nie na 3 czyli słaby, jak sugerujesz, ale na 5 czyli średni.
Bohater nie wpisuje się w mój kodeks moralny.
Życie mam ciekawe, nie narzekam. I nie potrzebuję wspomagania aby je sobie ubarwić.
Czego i Tobie życzę:-)
Luzik, nie do tego zmierzam. Chciałem po prostu zwrócić uwagę na bezsens takiego podchodzenia do sztuki jakiejkolwiek. Może coś, jakaś estetyka, czy przekaz z Tobą nie korespondować, ale czy to ma oznaczać, że film jest, no niech będzie, średni? Jakby, gdzie Twoja empatia, tolerancja, zrozumienie? Mam inny przykład filmu, który osobiście sobie cenię i też mamy raczej antybohatera - Shame z Fassbenderem. W zasadzie bardzo podobne filmy, dramaty. Again, moim zdaniem, niezależnie czy się z czymś zgadzam, czy nie zgadzam, filmy oglądam, książki czytam, nie po to żeby potwierdzić swoje własne opinie i przekonania, ale by poznać świat, poznać ludzi, poznać problemy, zrozumieć drogi do dna i na szczyt.
"Zbrodnia i kara" Dostojewskiego to też średnia książka, bo bohater zachowuje się nie tak jak tego chcesz?