Psycholodzy czy inni psychiatrzy muszą się nieźle wkurzać oglądając takie filmy. To już kolejna produkcja pokazująca ich jako naiwniaków, których może sobie łatwo owinąć wokół palca dzieciak. Identyczny motyw był w "Synalku" z 1993 r.
Zgadzam się z tobą. Sama po oglądaniu takich filmów, wyrobiłam sobie opinię, że ci ludzie to zupełni naiwniacy, którzy tak naprawdę nic nie wiedzą i są po prostu infantylni i łatwowierni, nie mając właściwie z żadną taką osobą styczności. I dodam jeszcze "Salę samobójców".
I tu się z tobą nie zgodzę. Psychopaci są dobrymi manipulantami potrafią owinąć sobie ofiarę wokół palca.
Ale wykształconego psychiatrę czy psychoanalityka?
BTW dzięki za odpowiedź na post sprzed 5 lat. ;p