W mojej nic nie znaczącej ocenie „mam nowy zajebisty film Śmierć w Wenecji... spokojnie zaraz się rozkręci”.
No co tam się stało to ja do teraz nie wiem ale w sumie jak mam wiedzieć jak o Nietzsche’m wiem tyle co... nic. Technicznie i aktorsko jest ok ale reszty oceniać nie mogę bo rozumu mi zwyczajnie zabrakło.
Nagroda Grand Prix Jury – Srebrny Niedzwiedź – hmmm, film zatem dla krytyków i dla szanownego Jury. Gdyby był krótszy o połowę to pewnie i dla mnie a tak to cóż chyba nie pozostaje nic innego jak tylko żałować.