osobiście uważam że Charlize Theron zagrała niesamowicie, film chwilami wzruszający, ale przede wszystkim ukazuje straszną nie tak
dawną rzeczywistość kiedy jedynym zadaniem kobiet było sprzątanie, pranie i wychowywanie dzieci a każda odchyłka od normy karana.
Propaganda feministyczna niektórym wali w dekiel i ogranicza zdroworozsądkowe podejście do rzeczywistości.
To nie manipulacja lecz pytanie. Zapytałem po prostu co złego jest w dbaniu o dom i wychowywaniu dzieci. Bo niestety mamy takie czasy, że normalne rzeczy stają się nienormalnymi i na odwrót.
Nie stawiasz pytania ogólnego, tylko nawiązujesz do czyjegoś zdania.
W związku z tym proponuję:
zamknij oczy, pooddychaj głęboko parę minut, otwórz oczy i przeczytaj jeszcze raz CAŁE ZDANIE swojego przedmówcy, ze szczególnym nasileniem od słowa "kiedy"... do słowa ..."karana".
Bardziej Ci już pomóc nie mogę.
Pozdrawiam
To nic strasznego. Do sprzątania,dbania o dom i dzieci nie trzeba mieć konkretnych narządów płciowych. Może robić to tak samo mężczyzna jak i kobieta. Zwróć tylko uwagę że prowadzenie domu i wychowywanie dzieci to praca. Praca za którą NIKT NIKOMU NIE PŁACI i praca która od x czasu była, jest i niestety będzie przypisana kobietom nawet wtedy gdy te kobiety (nie wszystkie, są takie które z własnej woli zostają w domu bo chcą i JEST TO OK) będą chciałby iść na studia a potem pracować w jakimkolwiek zawodzie sobie wymarzą, zarabiać własne pieniądze, mieć karierę zawodową i to będzie ich plan na życie. Wracając jednak do sedna twojego pytania czyli czy ta praca w domu to nic strasznego odpowiadam - nie, to nic strasznego. Nic strasznego wtedy gdy jesteś kobietą, zostajesz w domu z dziećmi ale wiesz że jakaś inna osoba na ten dom, ciebie i dzieci zarabia. Strasznie robi się wtedy jak masz dzieci które musisz: nakarmić, wychować, ubrać, jakoś wyedukować (wypada, prawda?), zapewnić dach nad głową i opiekę zdrowotną w razie jakiejkolwiek choroby. I KUR*A nie masz za co. Więc nie czekasz na księcia z bajki ani na jaśnie pana ojca dzieci który ma je w czterech literach bo woli chlać/ćpać/zajmowac się swoją nową rodziną tylko bierzesz jakąkolwiek robotę i zapitalasz na dwa etaty tak że nie wiesz jak się nazywasz. Już jaśniej w głowie?
Problemem jest to, że młodzi ludzie nie rozmawiają o tym, jak sobie wyobrażają życie po przyjściu dzieci na świat. Znam parę, w której kobieta zarabia duże pieniądze i utrzymuje dom, a mąż nie pracuje tylko zajmuje się dwójką dzieci. Małżeństwo funkcjonuje bardzo dobrze prawie 10 lat. Tylko, ze oni wcześniej rozmawiali. Kłopoty zaczynają się, gdy obydwoje chcą robić karierę, a dzieci w tym przeszkadzają. W takim wypadku można w ogóle zrezygnować z dzieci albo rozejrzeć się za innymi partnerami. Co do alkoholików i ćpunów, to w większości przypadków kobiety już wcześniej wiedzą, że facet lubi zajrzeć do kieliszka lub wciągnąć kreskę. Nie jestem w stanie policzyć ile razy słyszałam, "po ślubie się zmieni", a potem "jak dziecko przyjdzie to pójdzie po rozum do głowy". A na końcu "myślałam, że się zmieni" Moja mama zawsze mi powtarzała, że mężczyzna może się zmienić jedynie z papucia na lać;)
Jak widać po komentarzach ta rzeczywistość dla wielu nie jest znów tak odległa - wręcz jest naturalna w swej dzisiejszej kontynuacji i wydaniu. Przykre to, bo wskazuje na problem nie jaki mają kobiety ze swym podejściem feministycznym, lecz to, że faceci wciąż nie mogą pogodzić się z tym, że przegrywają na wszystkich frontach swojej dawnej męskiej dominacji.
A być może również same kobiety się ograniczają pisząc o świętym powołaniu i swojej wyjątkowej roli. Ale spójrzmy prawdzie w oczy, która z kobiet chciała by być z góry skazana na pomiatanie, molestowanie, pogardzanie, ograniczanie (wymieniam tylko przykłady z tego akurat filmu), i która chciała by mieć świadomość, że tak być musi, bo przecież mężczyzna ma zawsze rację.
I od razu odpowiedź w stronę tych co tu gloryfikują rolę kobiety. Tak wychowanie dzieci i dbanie o dom nieraz jest czymś strasznym, zwłaszcza gdy to wszystko jest tylko na głowie kobiety i gdy nie ma się wsparcia ze strony mężczyzny, który może zwyczajnie nie nadaje się do dzielenia tej roli...