Robert Cambrinus wprowadza nas do alpejskiej willi, w której spotyka się rodzina z klasy średniej: ojciec, matka, syn i jego dziewczyna. Pewnej nocy składa im wizytę wędrowna nauczycielka, wcielenie Zaratustry z klasycznego dzieła Fryderyka Nietzschego (stanowiącego główne źródło inspiracji dla austriackiego reżysera). Postać ogłasza
Wprowadzenie bohaterów jako coś sztucznego w tym wypadku manekinów w ciekawy sposób koresponduje z dyskusją na temat nietzscheanizmu ale też ogólnych praw jakie ludzie sobie sami wymyślili bądź jakim podlegają. W obu przypadkach są przegranymi, a przynajmniej tak mi się wydaje, że autor krytykuje wszelkie te postawy,...
więcej