Jest rok 2039. W niewielkiej nadmorskiej miejscowości Moddergat w Niderlandach zjawia się delegacja Międzynarodowego Trybunału Klimatycznego. Przyszedł czas, żeby Matce Ziemi czy też innym siłom złożyć ofiarę. Z człowieka. Bo kto, jeżeli nie człowiek, miałby odpowiadać za fatalny stan planety? Ale czy śmiały ochotnik może się w ostatniej chwili rozmyślić – gdy zbliża się fala przypływu, a świat patrzy?